Ileż to razy roniliśmy łezkę nad losem interesującego prototypu stworzonego przez polskiego inżyniera, przeklinając w duchu paskudnego volkswagena, forda czy toyotę, którym musimy jeździć na co dzień.
Blog o motoryzacji
Ileż to razy roniliśmy łezkę nad losem interesującego prototypu stworzonego przez polskiego inżyniera, przeklinając w duchu paskudnego volkswagena, forda czy toyotę, którym musimy jeździć na co dzień.